piątek, 2 lutego 2018

Mata edukacyjna "Piraci" Canpol Babies

W tym miesiącu miałyśmy przyjemność testować matę edukacyjną od Canpol Babies "Piraci", trafiła ona do nas w ramach akcji Blogosfera, o której poczytać więcej możecie na stronie Canpol Babies i jeśli tylko prowadzicie własnego bloga, też możecie się zgłosić! :)



Mata okazała się niezwykle przydatnym elementem, zwłaszcza przez swoje spinane rzepami boki, które tworzą super zabezpieczenie dla maluszka w wieku Oliwki (6m). Mata jest zrobiona z fajnej, miękkiej, ale grubej warstwy materiału, dzięki czemu przewrotki uczącego się siedzieć bobasa przebiegają bez boleśnie i bez szwanku, po dostawieniu do środka małej poduszki, jako oparcia, jest praktycznie głównym miejscem spędzania przez Oliwkę czasu. 



Mat jest bardzo duża (większa niż się spodziewałam) mogą razem się tam integrować Maja (3 lata) i Oliwia. Jest kolorowa, ale nie doprowadza do oczopląsu. Na dwóch pałąkach przywieszonych jest pięć elementów, które można również odpinać, są to papuga (grzechocząca), tygrys (grzechoczący dzwoneczkiem w środku, panda (piszcząca po naciśnięciu) oraz dwie kolorowe grzechoteczki (Oliwia bardzo stara się je zjeść :)). Wszystkie zwierzaczki mają pirackie przebrania.



Zewnętrzny krąg maty to kolejno od nutki (grający melodyjkę element), lusterko, dzwoniąca grzechotka, piszczałka, szeleszczący element i druga piszczałka. później jest krąg wstążeczek do odkrywania faktur przez maluszka, bardzo podoba się Oliwii, kolejny krąg to naprzemiennie szeleszczące i pluszowe czerwone kułeczka, a na środku pirackie logo. Mata w kolorystyce morskiego błękitu i pasiastych wzorów ze strojów piratów. 





Jak dla nas mata jest genialnym rozwiązaniem, które pozwoliło mi na tyle zainteresować Oliwię, by stać się jej centrum edukacyjnym i bym w końcu mogła przestać nosić ją na rękach przez większość doby. Polecam dla rozwoju maluszka i spokoju rodzica.

2 komentarze:

Testowanie Canpol Babies

Hej, dziś z bardzo dużym opóźnieniem (nawet nie wiecie, co się u mnie działo) dodaję zaległy wpis o testowaniu dla mojej ulubionej (no moż...