Reakcja na ciążę
Kiedy trzy lata temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży, choć chciałam tego, okropnie się przestraszyłam, wpadłam wręcz w czarną rozpacz, gdy dwie kreski pojawiły się na teście. Wydawało mi się, że zamknęłam sobie tyle dróg, że wielu rzeczy już nie zrobię. Bałam się reakcji rodziców, znajomych. Stworzyłam temu wszystkiemu bardzo złą otoczkę.
Tym razem było inaczej, mimo mniej stabilnej sytuacji osobistej, miałam rozwód w trakcie, bardzo się ucieszyłam. Wiedziałam już, że nic nie tracę (dopiero po urodzeniu Majki rozpoczęłam studia, znalazłam pracę, zaczęłam żyć, bo miałam kogoś na kim mi naprawdę zależało). W dodatku kiedy Maja ma mieć rodzeństwo, jak nie teraz? Nie obchodziły mnie już cudze opinie, bo co im do tego, w niczym mi nie pomogą, o niczym nie decydują. Czułam spokój i radość.
20 tc
Wybór ginekologa
Za pierwszym razem, nie sądziłam, jak ważna jest to kwestia. Decyzję podjęłam szybko, gdzie były wolne miejsca, tam poszłam. Później bardzo tego żałowałam. Lekarz był delikatnie mówiąc do dupy i przysporzył mi wielu niepotrzebnych stresów. To szczęście, że z Mają było wszystko OK, więc nie mógł jej zaszkodzić. Źle interpretował wyniki badań, niepotrzebnie kierował mnie do specjalistów, już tydzień przed porodem wysłał do szpitala, nie mówił o dodatkowych, a potrzebnych badaniach- lekarz pomyłka.
Tym razem wybrałam lekarza, znając już opinie o różnych specjalistach. Nie było do niego miejsc, a ja wolałam zapłacić za wizytę prywatną, by prowadzić u niego ciążę, niż znów źle trafić. I czuję się teraz profesjonalnie zaopiekowana. Nie wymiotuję ze stresu przed wizytami u niego i wszystko robię świadomie. W ciążę trzeba zainwestować, lepiej wydać pieniądze na dodatkowe badania i zadbać o rosnące w nas życie.
24 tc
Ruchy dziecka
Za pierwszym razem długo ich nie czułam, a nawet gdy zaczęłam, wszystko to było takie... oderwane od rzeczywistości. Maja z resztą nie była ruchliwa. Teraz mam porównanie, Oliwia kopie i przeciąga się, co chwilę, aż dziwne, gdy robi przerwę, od razu zaczynam się wtedy martwić, BARDZO wcześnie też zaczęłam czuć jej ruchy, około 14 tygodnia.
Samopoczucie
Moja pierwsza ciąża przebiegała wręcz bezobjawowo, gdyby nie bolące piersi i rosnący brzuch, można by pomyśleć, że nic się nie dzieje.
No a teraz, pierwszy trymestr pełen był mdłości i ogromnej senności, byłam tak przemęczona, że kładłam się nieraz nawet o 17. Potrzebowałam drzemek, ciężko mi było wstać rano. W drugim trymestrze to ustąpiło, a w zamian pojawiła się dekoncentracja, zapominam o wielu ważnych sprawach. W pierwszym trymestrze miałam też straszną huśtawkę nastrojów, potrafiłam bez powodu się rozpłakać, a za chwilę śmiać. Teraz zaczynam trzeci trymestr, no i na razie spokojnie, nic dziwnego się nie dzieje, jedynie ciężej mi oddychać i znaleźć pozycję do snu.